X Międzynarodowe Senioralia w Krakowie – subiektywna relacja

X Międzynarodowe Senioralia w Krakowie przeszły już do historii, ale wrażenia z tego największego w Polsce spotkania seniorów jeszcze długo będą w mojej głowie. Energia, uśmiech, radość i kolorowe stroje to pierwsze co nasuwa mi się, gdy wspominam to wydarzenie. Ponad 5 tys. seniorów z każdego zakątka Polski zgromadziło się 1 września (piątek) na Rynku Głównym, by przejść do Parku Jordana pod hasłem „Senior ma moc” w wielkiej paradzie. W parku czekały na nich tematyczne namioty i występy artystyczne, zakończone Międzynarodową Międzypokoleniówką z DJ Wiką. I tę moc pokazali, a w jakich aspektach, przeczytacie w poniższej, subiektywnej relacji. Organizatorem Senioralii było Stowarzyszenie Manko – Głos Seniora. Dzielnicowiec.pl był jednym z patronów medialnych tego wydarzenia.

Rozmawiała: Justyna Kozubska-Malec / 7.09.2023


Seniorzy ze Stronia Śląskiego

Seniorzy ze Stronia Śląskiego / fot. JKM

Seniorzy opanowali Rynek Główny w Krakowie

Zwykle rankiem Rynek Główny w Krakowie jest pusty, ale nie tym razem. Tłum seniorów tłoczy się przed kościołem Mariackim, w którym od dziewiątej trwa uroczysta msza święta. Nie są to jednak seniorzy jakich na co dzień spotykam na ulicy, ale osoby przebrane w kolorowe stroje, z transparentami, z ręcznie wykonanymi bibułkowymi kwiatami. Uśmiechnięte, z werwą, z zainteresowaniem rozglądający się wokół i przekrzykujący się w radosnym uniesieniu. Nie widać po nich zmęczenia, choć wielu z nich przyjechało rano do Krakowa z oddalonych o kilkadziesiąt kilometrów miejscowości. Jedną z nich jest p. Jadwiga, która wstała o 5 rano, by wraz z grupą piętnastu rówieśników z Klubu Seniora uczestniczyć w tej wielkiej imprezie. Są jednak i tacy, którzy zaplanowali trzydniowy pobyt w Krakowie i Senioralia łączą ze zwiedzaniem miasta i okolic. Taką grupą są na przykład seniorzy z Uniwersytetu Trzeciego Wieku i Klubu Seniora „Radość” z Mińska Mazowieckiego czy Stowarzyszenie „Złoty Kasztan” ze Stronia Śląskiego.


Seniorki z Głowna

Seniorki z Głowna / fot. JKM

Kolorowi, stylowi seniorzy

To co przyciąga wzrok to niezwykłe przebrania seniorów. Tu nie chodzi tylko o same stroje, ale o charakterystyczne elementy, które wyróżniają grupy seniorów jedne od drugich. Jednym z nich są fantastyczne cheerleaderskie pompony, którymi machają do mnie panie z Głowna (woj. łódzkie). Pani Zosia, szefowa Stowarzyszenia Seniorów chwali swoje rówieśniczki za inicjatywę i świetny pomponowy pomysł. Faktycznie robią wrażenie, a licząca niemal 50-osobowa reprezentacja przyciąga wzrok i cieszy oko.

Uwagę przyciągają też panie z Wieliczki ubrane całe na czerwono z pięknymi opaskami na głowie ozdobionymi wielkimi czerwonymi kwiatami wykonanymi z bibuły. To przedstawicielki Uniwersytetu Trzeciego Wieku, które wraz ze swoją przewodniczącą p. Elżbietą Achinger są na Senioraliach już po raz czwarty. Nad kwiatami przez trzy dni pracowały p. Marysia ze swą siostrą Zosią. Bibułkowe kwiaty to specjalność sióstr, a ich misterne detale są niesamowite. Pani Elżbieta zdradza, że inna ich przedstawicielka będzie występować jako modelka w pokazie Stylowych Seniorów na scenie w Parku Jordana. „Już nie możemy się doczekać, by zobaczyć naszą koleżankę na scenie i obserwować reakcje publiczności na przygotowaną stylizację” – mówi Achinger. To ich czwarty pokaz, zatem trema jest mniejsza, ale zawsze występowi towarzyszy lekki dreszczyk emocji. „Stroje komponujemy same z tego co znajdziemy w naszych szafach, a że mamy je spore, zawsze coś się w nich stylowego znajdzie” – dodaje.


To co przyciąga wzrok to niezwykłe przebrania seniorów. Tu nie chodzi tylko o same stroje, ale o charakterystyczne elementy, które wyróżniają grupy seniorów jedne od drugich.


Stylowe seniorki na Rynku Głównym

Stylowe seniorki na Rynku Głównym / fot. JKM

Seniorki z Wieliczki

Seniorki z Wieliczki / fot. JKM

Bębniarze z formacji Sorrir Por Favor

Bębniarze z formacji Sorrir Por Favor / fot. JKM


Pani Anna z Mystkowa

Pani Anna z Mystkowa, chórzystka / fot. JKM

Parada „Senior ma moc”

Parada Seniorów pod hasłem „Senior ma moc” powoli się ustawia. Na czele parady idą bębniarze z krakowskiej formacji Sorrir Por Favor, którzy przez cały czas parady będą wybijać sambowe rytmy. To jedyna taka formacja w mieście, która gra brazylijską karnawałową sambę taka samą jaką można usłyszeć na ulicach Rio de Janeiro. Będzie więc rytmicznie. Paradę ochraniają policjanci, którzy zapewniają, że zadbali o bezpieczny przemarsz ulicami miasta. A trasa nie jest krótka. Z płyty Rynku Głównego przez ul. św. Anny, Podwalem, ul. Piłsudskiego, przez Aleje Trzech Wieszczów, wzdłuż ul. 3 Maja ciągnącej się przy Błoniach, potem skręt w ul. Oleandry, by następnie skręcić w prawo i dojść do bramy Parku Jordana.

Trasa na moje oko ma około 2 km, co dla seniorów okazuje się, ku mojemu zdziwieniu, niezbyt dużym dystansem. „Jesteśmy z okolic Nowego Sącza, dokładnie z Mystkowa w gminie Kamionka Wielka. Taka trasa to dla nas chleb powszedni. W naszym Klubie mamy zajęcia z kijkami nordic walking, zatem na brak kondycji nie narzekamy” – mówi p. Anna. Okazuje się, że zaczepiłam grupę seniorów-chórzystów, którzy swym śpiewem wsparli zakończoną nie tak dawno msze świętą w kościele Mariackim. Chórzyści przyjechali na zaproszenie Marty Mordarskiej, Przewodniczącej Sejmiku województwa Małopolskiego, która stoi niedaleko mojej rozmówczyni i serdecznie się do mnie uśmiecha. Pani Anna śpiewała Ave Maria podczas Ofiarowania i była oczarowana ołtarzem Wita Stwosza, który został specjalnie dla nich otwarty. Grupa liczy około 20 osób, jest wśród nich p. Ryszard, który jest tenorem. „Mężczyzn jest w chórze ośmiu, ale nie wszyscy mogli przyjechać”. - tłumaczy. Zapytany na co najbardziej czeka na Senioraliach odpowiada, że jest ciekaw przygotowanych namiotów z ofertą zdrowotno-rekreacyjną, chętnie napije się też kawy i zje jakieś dobre ciasto. „Cieszę się, że tu jestem. Takie wydarzenie pozwala wyrwać się z domu, spotkać się z innymi równolatkami, wymienić z nimi doświadczenia, potańczyć i pobawić się na świeżym powietrzu” – dodaje.


Niektóre grupy śpiewają, seniorzy machają transparentami z nazwami ich miejscowości lub organizacji. Łukasz Salwarowski, prezes Stowarzyszenia Manko, główny organizator X Międzynarodowych Senioralii przez mikrofon przedstawia ponad 100 gmin, których przedstawiciele są na paradzie.


Stowarzyszenie

fot. JKM

Kobieta w bajkowej kreacji

 fot. JKM

Starzy ludzie

fot. JKM

Kobieta z misiem

fot. JKM


Międzynarodowa delegacja

Międzynarodowa delegacja

Wreszcie kilka minut po dziesiątej parada rusza. Za bębniarzami jedzie powoli otwarty autobus z nagłośnieniem i kilkoma seniorami, którzy nie daliby rady przejść tego odcinka na własnych nogach. Niektóre grupy śpiewają, seniorzy machają transparentami z nazwami ich miejscowości lub organizacji. Łukasz Salwarowski, prezes Stowarzyszenia Manko, główny organizator X Międzynarodowych Senioralii przez mikrofon przedstawia ponad 100 gmin, których przedstawiciele są na paradzie. Wśród maszerujących dziarsko seniorów, są przedstawiciele nie tylko z Polski, ale i z innych państw takich jak Litwa, Białoruś, Austria, Hiszpania, Francja, Australia czy Stany Zjednoczone. Stąd też w nazwie „międzynarodowe”, bo faktycznie te delegacje są spore. W pochodzie dostrzec można też grupę Stylowych Seniorów działających przy magazynie Głos Seniora. Ich przebrania przyciągają uwagę gapiów i fotoreporterów. Zapytany o wrażenia Łukasz Salwarowski odpowiada, że zaskoczyła go frekwencja, która przekroczyła liczbę 5 tys. seniorów. „Cieszą mnie uśmiechy i pozytywne słowa, jakie kierują w moja stronę seniorzy z całej Polski” – mówi. „Na naszych gości czeka już 60 namiotów, które rozstawiane były od czwartku z pełnym przeglądem oferty sanatoryjnej, badaniami lekarskimi czy degustacjami.” – dodaje. Zapytany na co najbardziej czeka, bez wahania odpowiada, że na największy pokaz Stylowych Seniorów o godzinie szesnastej oraz na kończącą Senioralia dyskotekę DJ Wiki. Nie ukrywam, że te dwie pozycje też najbardziej mnie ciekawią.


W samo południe dochodzi do oficjalnego otwarcia X Senioralii przez przedstawicieli Stowarzyszenia Manko oraz zaproszonych oficjeli. Przed sceną stoi bardzo dużo drewnianych ławek, na których z ulgą siadają seniorzy, zmęczeni jednak dość długim przemarszem.


Park Jordana

Oficjalne otwarcie i panele dyskusyjne

Około godziny wpół do dwunastej docieramy do Parku Jordana, gdzie na przybyłych seniorów czeka koncert jazzowy w wykonaniu Magdaleny Suryło. Szkoda, że koncert jest tłem niż atrakcją, gdyż przybyli do parku seniorzy bardziej interesują się toaletą niż wysłuchaniem koncertu artystki z Krzeszowic. No, ale z tym trzeba było się liczyć. W samo południe dochodzi do oficjalnego otwarcia X Senioralii przez przedstawicieli Stowarzyszenia Manko oraz zaproszonych oficjeli. Przed sceną stoi bardzo dużo drewnianych ławek, na których z ulgą siadają seniorzy, zmęczeni jednak dość długim przemarszem. Przy namiotach tłum. Widać, że oferta jest bardzo trafiona. W tym czasie na scenie odbywają się różnego rodzaju panele, które również gromadzą sporą widownię. Ruszam do domu, by przerzucić zdjęcia i nagrane dotychczas rozmowy, z myślą, że jeszcze wrócę przed godziną piętnastą na dalszy ciąg imprezy.


Klub Senior + w Myślenicach

fot. JKM

Seniorzy w żółtych koszulkach

fot. JKM

Grupa seniorów ustawionych do zdjęcia

fot. JKM

Klub seniora

fot. JKM


Stanowiska z ciastami cieszyły się dużą popularnością

Stanowiska z ciastami cieszyły się dużą popularnością fot. JKM

Żyć pełnią życia

Po godzinie piętnastej jestem z powrotem w Parku Jordana, gdzie nieco się przerzedziło. Widać, że część seniorów oblega stanowiska z jedzeniem (kiełbasa z grilla, karkówka z grilla, bigos, żurek, leczo), a część poszła zwiedzać Kraków. Niemniej na łące pomiędzy namiotami zostało seniorów sporo, którzy z zaciekawieniem śledzą wydarzenia dziejące się na scenie. Wśród nich dostrzegam senatora Jerzego Fedorowicza, który z wielką ochotą udziela mi wywiadu. Zapytany jak podobają mu się tegoroczne Senioralia, odpowiada, że bardzo. „Jestem seniorem od 10 lat, czyli od ponad dekady jestem na emeryturze. Żyję pełnią życia, jestem wesoły, nie cierpię ponuraków. Proszę zobaczyć, trzymam w ręce kask od skutera, na którym uwielbiam jeździć” – mówi. „Trzeba pamiętać, że starość czy wiek dojrzały to nie koniec świata, zabawy czy radości. Musimy tylko umieć czerpać z tego życia jak najwięcej. Życie jest fantastyczne.” – dodaje. Zapytany skąd czerpie energię, odpowiada z uśmiechem, że z powietrza i od otaczających go znajomych z całego świata. „Ktoś mi kiedyś powiedział, że jak już będziesz starszy to na jeden dzień przygotuj sobie jeden problem do rozwiązania, nie więcej” – mówi Fedorowicz. Na koniec pytam, „jakie rady ma dla tych seniorów, którzy nie wychodzą z domów?”. Senator z troską odpowiada, że trzeba wychodzić, póki się ma siły, spotykać się z ludźmi i rozmawiać. „Rozmowa jest najważniejsza! I nie odmawiajcie sobie, seniorzy kochani, przyjemności, na które zasługujemy. Ćwiczmy, ja codziennie ćwiczę i proszę zobaczyć jaką mam kondycję” – śmieje się. Faktycznie wygląda świetnie!


p. Maria z Wojnicza, k. Tarnowa

p. Maria z Wojnicza, k. Tarnowa / fot. JKM

W oczekiwaniu na pokaz Stylowych Seniorów

Pokaz Stylowych Seniorów, który miał odbyć się o szesnastej jest opóźniony o godzinę, chodzę więc między stoiskami i ławkami i „łowię” ciekawych seniorów. Jedna z nich jest p. Maria z Wojnicza, koło Tarnowa. Jest na Senioraliach z grupą 17-osobową, uczestniczy w nich po raz pierwszy. Bardzo podobała jej się parada, a najbardziej to, że ludzie do nich machali i serdecznie ich pozdrawiali. Zapytana na co czeka, odpowiada, że na pokaz Stylowych Seniorów, bo będą w nim występować jej koleżanki oraz na występ Aleksandra Martineza. „Do tej pory najbardziej podobały mi się występy artystyczne zespołów regionalnych i folkowych. Miło też śpiewało mi się piosenki z moich czasów młodości, od razu poczułam się młodsza” – dodaje. Pan Stanisław, z gminy Łącko przyjechał wraz z klubem Seniora +. To bardzo rezolutny senior, który nie tylko dba o swoją kondycję zdrowo się odżywiając, ale też występuje w lokalnym teatrze, tańczy i śpiewa.


Trudno powiedzieć, co dominowało. Były i sukienki, i garsonki, i styl sportowy i bardzo dopracowane stroje. Uwagę publiczności przykuła pani, która wystąpiła w podkoszulku, na którym była kobieta w skąpym stroju kąpielowym.


Kobieta na scenie

fot. JKM

 

Seniorzy przy scenie

fot. JKM

Kobieta w fikuśnym stroju

fot. JKM

Seniorzy na scenie 01

fot. JKM


Stylowe Seniorki w strojach z lat. 20

Stylowe Seniorki w strojach z lat. 20 / fot. JKM

Odważne pokazy mody

Kilka minut przed siedemnastą na scenie pojawiają się stylowi seniorzy z nowohuckiej formacji Vogue. Prezentują kolekcję „W krainie lodu” na przekór panującej w piątek słonecznej pogody. Stylówki są bardzo odważne, dominuje czerń i połyskujące srebro. Wśród modelek pojawia się i pan, w odważnych szortach i podkoszulku. Absolutnie nie wygląda na seniora, a jednak nim jest! Wywiad z projektantką kolekcji Małgorzatą Piątkiewicz-Szczechlą znajdziesz TUTAJ. Następnie wedle programu następuje pokaz, na który wszyscy czekają, czyli Największy Pokaz Mody 60+ z udziałem Stylowych Seniorów Głosu Seniora (edycja Gminy Przyjazne Seniorom). Pod sceną gromadzą się stylowe seniorki i seniorzy, którzy z niecierpliwością oczekują wyczytania ich imienia przez prowadzącego pokaz Łukasza Salwarowskiego. Czuć napięcie, ale i radość, że o to zaraz, teraz, będzie można się pokazać w wybranym przez siebie stylowym stroju.

Trudno powiedzieć, co dominowało. Były i sukienki, i garsonki, i styl sportowy i bardzo dopracowane stroje. Uwagę publiczności przykuła pani, która wystąpiła w podkoszulku, na którym była kobieta w skąpym stroju kąpielowym. Trzeba mieć odwagę i wielkie poczucie humoru, aby tak wyjść na scenę. Byłam pod wielkim wrażeniem tej pani. Były też pary stylowych seniorów, choć panów było bardzo mało. Szkoda, bo ci którzy się pokazali, byli bardzo ładnie ubrani i wcale nie przebrani. Show zrobił niewątpliwie furorę wśród zebranej publiczności.


Janina Czaja,

Janina Czaja, koordynatorka pokazów / fot. JKM

Janina Czaja, kobieta z klasą

Tuż po pokazie udało mi się porozmawiać z Janiną Czają, koordynatorką wszystkich pokazów. Pani Janina była już spokojna, bo wszystko udało się na piątkę z plusem. Była z siebie dumna, gdyż pierwszy raz koordynowała tak liczną grupę seniorów, ale była też z nich dumna, gdyż pięknie się zaprezentowali. Zapytana jak seniorzy przygotowywali się do pokazów, odpowiedziała, że byli bardzo przejęci i zadawali jej wiele pytań, na które nie zawsze znała odpowiedź. „Od tygodnia dostawałam telefony z zapytaniem o makijażystkę czy fryzjerkę. Niestety tych osób nie było na miejscu, więc seniorki musiały we własnym zakresie zadbać o swój wygląd” – mówiła Czaja. „Tego typu pokazy bardzo mobilizują seniorów. Muszą oni wyjść z domu, pomyśleć nad stylizacją, nad swoim entourage. To ich cieszy, bo mają zajęcie, a przy okazji zbierają pochwały od rówieśników i innych osób oglądających pokaz” – dodała.


Pani Janina sama w sobie świeciła przykładem, bo podczas Senioralii zaprezentowała się w aż trzech stylizacjach. Najpierw był to kobaltowy, lejący się komplet, później zielona sukienka do kolan, a pod koniec dnia włożyła odblaskową marynarkę w kolorze electric róż z czarną bluzką pod spodem i czarnymi spodniami. Prawdziwa klasa.


Odblaskowi Seniorzy

fot. Odblaskowi Seniorzy wraz z Łukaszem Salwarowskim, prezesem Stowarzyszenia MANKO oraz Janiną Czają, koordynatorką pokazów / fot. JKM

Pani Janina sama w sobie świeciła przykładem, bo podczas Senioralii zaprezentowała się w aż trzech stylizacjach. Najpierw był to kobaltowy, lejący się komplet, później zielona sukienka do kolan, a pod koniec dnia włożyła odblaskową marynarkę w kolorze electric róż z czarną bluzką pod spodem i czarnymi spodniami. Prawdziwa klasa. Ten ostatni strój ubrany był na poczet ostatniego już pokazu prezentującego „Bezpiecznego Seniora”. Zamysłem tego pokazu było uświadomienie publiczności, iż strój odblaskowy może uratować seniorowi życie. Na scenie pojawiło się łącznie dwanaście pań, które wystąpiły w ubraniach specjalnie uszytych na tę okazję. Były to tuniki, stroje sportowe, spodnie czy narzutki w kolorach odblaskowych, które na seniorkach wyglądały wręcz obłędnie. Pani Janina pod koniec pokazu wyszła z opaskami odblaskowymi, które w równym stopniu co odblaskowe stroje, mogą służyć jako ochrona seniora przed mknącymi ulicami autami czy rowerami. Grunt to bezpieczeństwo – to hasło wybrzmiało na koniec tegoż pokazu.


Stylowa Seniorka

Stylowa Seniorka / fot. JKM

Stylowa Seniorka 01

Stylowa Seniorka / fot. JKM

Pan Stanisław, senior z Łącka

Pan Stanisław, senior z Łącka / fot. JKM

Alexsander Martinez podczas występu

Alexsander Martinez podczas występu / fot. JKM


Stylowe księżniczki

Stylowe księżniczki / fot. JKM

Repertuar Krzysztofa Krawczyka czy przeboje Martineza – trudny wybór

Zbliżał się już wieczór, gdy na scenie pojawili się muzyczni artyści. Na pierwszy ogień poszedł Krzysztof Bigaj, który zaprezentował niemal godzinny repertuar składający się z przebojów Krzysztofa Krawczyka. W tym czasie zagadnęłam dwie sympatyczne panie z miasta na literę „S”, które z niecierpliwością czekały na występ kolejnego artysty, a mianowicie Aleksandra Martineza. Panie ubrane były jak księżniczki i zadawały szyku na drewnianej ławce. Zapytane skąd mają tę energię, która nie wyczerpuje się (były na Senioraliach od rana), odpowiedziały wspólnie, że z powietrza i otaczającego ich świata. To panie aktywne, które działają w Uniwersytecie Trzeciego Wieku, biorą udział w organizowanych wycieczkach czy zajęciach z rękodzieła. Po występie Martineza chcą „ruszyć w tany” w rytm muzyki zagranej przez Dj Wikę, najstarsza dj-kę Europy.


Występ Alexsandra Martineza

Występ Alexsandra Martineza / fot. JKM

I nie tylko one, bo oto na scenie pojawia się on – Aleksander Martinez, finalista drugiej edycji programu „Mam talent”. Publiczność szaleje, słychać gwizdy i oklaski. Alex to nie tylko piosenkarz, ale i znakomity tancerz i imitator głosu, który bez skrępowania potrafi śpiewać jak Frank Sinatra czy Modern Talking. Dzięki znakomitym warunkom wokalnym świetnie odnajduje się we wszystkich gatunkach muzycznych. Aleksander udzielił mi krótkiego wywiadu przed występem, w którym zdradził jaki repertuar przygotował na wieczór. „To już moje trzecie Senioralia, co mnie bardzo cieszy. Publiczność jest bardzo fajna, to są bardzo radośni ludzie. Dlatego by podtrzymać tę energię będę śpiewał a capella przede wszystkim światowe kawałki, w większości z repertuaru włoskiego” – powiedział Martinez. I tak się stało, bo przez niemal godzinę głos Martineza rozchodził się po parku Jordana, a pełni energii seniorzy śpiewali z nim lub tańczyli w parach czy w kółku w takt jego włoskich przebojów.


Kobieta ubrana w różowe rzeczy

fot. JKM

Festiwal

fot. JKM

Grupa ludzi na festiwalu

fot. JKM

Grupa ludzi na scenie

fot. JKM


Agnieszka Kołbon

Dzięki wiedzy p. Agnieszki stoisko Głosu Seniora cieszyło się dużą popularnością / fot. JKM

Zakwas buraczany na zdrowie

W parku Jordana robi się coraz ciemniej. Ekipa montująca stoiska powoli rozbiera namioty. Jest jednak jedno stoisko, przy którym non stop jest ruch. Okazuje się, że to namiot Głosu Seniora, w którym urzęduje p. Agnieszka Kołbon, specjalistka ds. sprzedaży. Pani Agnieszka jest w tym namiocie od rana i sprzedaje seniorom pyszne produkty sygnowane marką Głosu Seniora. W ofercie można znaleźć miody, oliwę z oliwek i zakwas z czerwonego buraka. Ten ostatni można było za darmo degustować przez cały czas trwania Senioralii. Wszystkie te produkty pochodzą od zaprzyjaźnionych z pismem seniorów mieszkających w różnych częściach Polski oraz zagranicą. Miód leśny pochodzi z Litwy, miód akacjowy i spadziowy z polskiego gospodarstwa, oliwa z Grecji, a kwas buraczany to też produkt z Polski. Jest w czym wybierać, a i ceny atrakcyjne. Pani Agnieszka bardzo chwali zakwas z buraka mówiąc, że „jest bardzo zdrowy, poprawia odporność oraz polepsza kondycję naszej krwi. Pijąc go regularnie dostarczamy do jelit dobroczynne bakterie kwasu mlekowego, dzięki czemu przywracamy prawidłową mikrobiotę.” Po takim mikro-wykładzie wielu seniorów zakupiło ów zakwas, by wzmocnić swój organizm. Ja za zakwasem nie przepadam, ale miód leśny, czemu nie, biorę na próbę.


DJ Wika na stanowisku

DJ Wika na stanowisku / fot. JKM

Królowa dancingu jest tylko jedna

I oto jest, gwiazda wieczoru – DJ Wika czyli Wirginia Wika Szmyt. Miałam przyjemność z nią porozmawiać podczas trwania parady (wywiad dostępny TUTAJ), ale wciąż nie mogę się nadziwić z jaką energią wkracza na scenę i pobudza publiczność do tańczenia i bujania się. Na dość konkretnej stalowej konsoli, kładzione jest płótno, a na nim sprzęt do puszczania muzyki disco. Obserwuję te przygotowania z boku sceny, bo sama Wika wraz z prezesem Stowarzyszenia MANKO rozmawiają o właśnie kończących się X Międzynarodowych Senioraliach i niejako je podsumowują. Ale zgromadzeni pod sceną seniorzy już nie mogą się doczekać potańcówki w rytm skocznych kawałków. Widać jak ze sobą tańczą, bujają się i przeskakują z nogi na nogę. To coś niezwykłego, że osoby w wieku od 60 do 90+ tak fajnie potrafią się bawić. Widać, że DJ Wika przyciągnęła do parku Jordana też wielu młodych ludzi, którzy na hulajnogach czy rolkach podpierają okoliczne drzewa. To z pewnością będzie niezwykły show. I tutaj wyładowuje mi się telefon, więc koniec zdjęć, czas wracać do domu. W drodze powrotnej towarzyszą mi jednak bity Dj Wiki, które chcąc nie chcąc powodują, że serce mi tańczy w rytm puszczanych z oddali dźwięków.


Autobus "Głosu Seniora"

Autobus "Głosu Seniora" / fot. JKM

Podziękowania

Jedno co trzeba tu zaznaczyć to organizacja tych X Międzynarodowych Senioralii była wspaniała. Powiedzieli to zarówno seniorzy z którymi rozmawiałam, ale i potwierdzam to ja, jako dziennikarz i bloger. Nie było żadnych akredytacji na wydarzenie, co bardzo ułatwiło dostęp do gwiazd i zwykłych seniorów. Z każdym można było swobodnie porozmawiać, można było zobaczyć z bliska jak działają dźwiękowcy czy operatorzy kamer. Wszyscy byli mega-życzliwi i mega-pomocni. Relacja wyszła bardzo długa, ale i wydarzenie było niezwykle ciekawe i obfitujące w wiele atrakcji, o których tutaj i tak nie napisałam. Niemniej żałuję bardzo, że moi domowi seniorzy nie mogli wziąć udziału w tych Senioraliach, ale może za rok?